- 2024
- 2023
- 2022
- 2021
- 2020
- 2019
- 2018
- 2017
- 2016
- 2015
- 2014
- 2013
- 2012
- 2011
- 2010
- 2009
- 2008
- 2007
- 2006
- 2005
- 2004
- 2003
- 2002
- 2001
- 2000
- 1999
- 1998
- 1997
- 1996
- 1995
- 1994
- 1993
- 1992
- 1991
- 1990
- 1989
- 1988
- 1987
- 1986
- 1985
- 1984
- 1983
- 1982
- 1981
- 1980
- 1979
- 1978
- 1977
- 1976
- 1975
- 1974
- 1973
- 1972
- 1971
- 1970
-
Piosenki
-
Filmy i seriale
-
Programy TV
-
Kreskówki
-
Gry komputerowe
-
Gry i zabawy
-
Jedzenie
-
Moda i uroda
-
Motoryzacja
-
Prasa
-
Wyposażenie domu
-
Wydarzenia
-
Gadżety
-
Osobowości
-
Internet
-
Hobby i kolekcje
1 osoba pamięta to
W latach 90., kiedy kanałów w Polsce było zaledwie kilka, swoją złotą erę przechodziła Polonia 1, a to za sprawą m.in. japońskiej bajki animowanej Kapitan Jastrząb (również jako Kapitan Tsubasa). Wykreowana w 1981 roku przez Yoichi Takahashi bajka, w 128 odcinkach opowiadała o Tsubasie Ozora, który jest głównym bohaterem i zawodnikiem klubu piłkarskiego Nankatsu FC.
Losy trójki przyjaciół, czyli wspomnianego już Tsubasy, ale także Ryo Ishizaki i Genzo Wakabayashiego, śledziły miliony młodych Polaków. Początkowa walka głównych rywali, czyli Tsubasy i Kojirō Hyūga, który był takim boiskowym zawadiaką i mającym swój "tygrysi strzał", z czasem przeobraża się w przyjaźń. Prawie każdy z pamięci potrafi wymienić takich bohaterów jak Misugi, który cierpiał na chorobę serca, bracia Taschibana, czyli piłkarscy "cyrkowcy", dla których nie było rzeczy niemożłiwych czy też Takashi.
Bajka miała swój urok m.in. dzięki temu, że przebiegnięcie całego boiska mogło trwać naprawdę bardzo długo, a niejednokrotnie przerywane było wspomnieniami, dlatego jeden mecz mógł trwać więcej niż jeden odcinek. Charakterstyczne ujęcia kamer, gdy bramka wyłania się zza horyzontu, niejednego chłopaka jeszcze do teraz przyprawia o gęsią skórkę.
W tamtych czasach, każdy młody chłopak, który grał w piłkę nożną chciał być Tsubasą, a każdy kto był bramkarzem chciał tak bronić jak Wakabayashi. Pomimo, że bajka nosiła nazwę "Kapitan Jastrząb" to mało kto używał takiej nazwy. Większośc mówiło "chodź oglądać Tsubasę".
Premierowe odcinki Tsubasy leciały zawsze w weekendowe poranki na Polonia 1, więc trzeba było nastawiać zegarki, aby przypadkiem nie spóźnić się na emisję.
Bajka zainspirowała wielu prawdziwych piłkarzy, w tym m.in. Alessandra Del Piero, Zinédine'a Zidane'a, Francesco Tottiego, Lionela Messiego, Alexisa Sáncheza czy japończyka Hidetoshi Nakate, który przyznał, że próbował wykonać sztuczki w realnym świecie.
Losy trójki przyjaciół, czyli wspomnianego już Tsubasy, ale także Ryo Ishizaki i Genzo Wakabayashiego, śledziły miliony młodych Polaków. Początkowa walka głównych rywali, czyli Tsubasy i Kojirō Hyūga, który był takim boiskowym zawadiaką i mającym swój "tygrysi strzał", z czasem przeobraża się w przyjaźń. Prawie każdy z pamięci potrafi wymienić takich bohaterów jak Misugi, który cierpiał na chorobę serca, bracia Taschibana, czyli piłkarscy "cyrkowcy", dla których nie było rzeczy niemożłiwych czy też Takashi.
Bajka miała swój urok m.in. dzięki temu, że przebiegnięcie całego boiska mogło trwać naprawdę bardzo długo, a niejednokrotnie przerywane było wspomnieniami, dlatego jeden mecz mógł trwać więcej niż jeden odcinek. Charakterstyczne ujęcia kamer, gdy bramka wyłania się zza horyzontu, niejednego chłopaka jeszcze do teraz przyprawia o gęsią skórkę.
W tamtych czasach, każdy młody chłopak, który grał w piłkę nożną chciał być Tsubasą, a każdy kto był bramkarzem chciał tak bronić jak Wakabayashi. Pomimo, że bajka nosiła nazwę "Kapitan Jastrząb" to mało kto używał takiej nazwy. Większośc mówiło "chodź oglądać Tsubasę".
Premierowe odcinki Tsubasy leciały zawsze w weekendowe poranki na Polonia 1, więc trzeba było nastawiać zegarki, aby przypadkiem nie spóźnić się na emisję.
Bajka zainspirowała wielu prawdziwych piłkarzy, w tym m.in. Alessandra Del Piero, Zinédine'a Zidane'a, Francesco Tottiego, Lionela Messiego, Alexisa Sáncheza czy japończyka Hidetoshi Nakate, który przyznał, że próbował wykonać sztuczki w realnym świecie.
Komentarze