- 2025
- 2024
- 2023
- 2022
- 2021
- 2020
- 2019
- 2018
- 2017
- 2016
- 2015
- 2014
- 2013
- 2012
- 2011
- 2010
- 2009
- 2008
- 2007
- 2006
- 2005
- 2004
- 2003
- 2002
- 2001
- 2000
- 1999
- 1998
- 1997
- 1996
- 1995
- 1994
- 1993
- 1992
- 1991
- 1990
- 1989
- 1988
- 1987
- 1986
- 1985
- 1984
- 1983
- 1982
- 1981
- 1980
- 1979
- 1978
- 1977
- 1976
- 1975
- 1974
- 1973
- 1972
- 1971
- 1970
- 
                
            
            Piosenki
- 
                
            
            Filmy i seriale
- 
                
            
            Programy TV
- 
                
            
            Kreskówki
- 
                
            
            Gry komputerowe
- 
                
            
            Gry i zabawy
- 
                
            
            Jedzenie
- 
                
            
            Moda i uroda
- 
                
            
            Motoryzacja
- 
                
            
            Prasa
- 
                
            
            Wyposażenie domu
- 
                
            
            Wydarzenia
- 
                
            
            Gadżety
- 
                
            
            Osobowości
- 
                
            
            Internet
- 
                
            
            Hobby i kolekcje
 
                    
                                    Super przysmak, który najczęściej kupowało się w szkolnym sklepiku, to oczywiście andruty.
Ich zaletą z całą pewnością była cena. Andruty były naprawdę tanie, w sam raz na kieszeń dzieciaka. Jednocześnie były bardzo smaczne, a ich smaku nie dało się w żaden sposób podrobić. Kolejną zaletą było też to, że było ich dużo w jednej paczce, więc dzieci chętnie się nimi dzieliły.
Jaki dzieciak w latach 90-tych nie biegł do szkolnego sklepiku zaraz po dzwonku na przerwę i nie ustawiał się w kolejce po odrobinę słodkości? Chyba większość z nas i wcale nie ma się co dziwić - były naprawdę wyśmienite!
Często też zdarzało się działać na tak zwanego sępa i skutecznie wydębiało jednego andruta lub choć gryza od kolegi lub uprzejmej koleżanki, która właśnie zakupiła paczkę andrutów.
Był to jeden z faworytów sklepiku szkolnego na pięciominutową przerwę.
Zawsze po zjedzeniu paczki andrutów pojawiała się ta smutna myśl: To już? Tylko tyle? Tak szybko zjedzone?
Na szczęście andruty w dalszym ciągu można spotkać na sklepowych półkach i przypomnieć sobie ten „smak młodości”.
                            
                                                    Ich zaletą z całą pewnością była cena. Andruty były naprawdę tanie, w sam raz na kieszeń dzieciaka. Jednocześnie były bardzo smaczne, a ich smaku nie dało się w żaden sposób podrobić. Kolejną zaletą było też to, że było ich dużo w jednej paczce, więc dzieci chętnie się nimi dzieliły.
Jaki dzieciak w latach 90-tych nie biegł do szkolnego sklepiku zaraz po dzwonku na przerwę i nie ustawiał się w kolejce po odrobinę słodkości? Chyba większość z nas i wcale nie ma się co dziwić - były naprawdę wyśmienite!
Często też zdarzało się działać na tak zwanego sępa i skutecznie wydębiało jednego andruta lub choć gryza od kolegi lub uprzejmej koleżanki, która właśnie zakupiła paczkę andrutów.
Był to jeden z faworytów sklepiku szkolnego na pięciominutową przerwę.
Zawsze po zjedzeniu paczki andrutów pojawiała się ta smutna myśl: To już? Tylko tyle? Tak szybko zjedzone?
Na szczęście andruty w dalszym ciągu można spotkać na sklepowych półkach i przypomnieć sobie ten „smak młodości”.
 
                    
                                     
                    
                                     
                    
                                     
                    
                                     
                    
                                     
                    
                                     
                    
                                     
                    
                                     
                    
                                     
                    
                                     
   
Komentarze